piątek, 6 grudnia 2013

Orkan Ksawerego i problem z lotem

Zastanawiam się co właściwie myśleć...od miesiąca czekam na tatę, a tu akurat dziś ten Orkan Ksawerego.
Jestem ciekawa czy samolot,które miał lądować o północy przyleci?  Dzwonię na infolinie KLM, a tam jakieś bzdury...ja mówię, że chcę się połączyć z osobą od odpowiedzi, a ona łączy mnie z gościem od biletów!  Co za paranoja! I to akurat dziś!

2 komentarze:

  1. Mój Ksawcio szaleje(miałam koguta Ksawerego):D Wrócił na ziemię, by wyrównać rachunki z oprawcami(prawdopodobnie zabiła go kuna) i stąpa teraz po ziemi i pokazuje pierś;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech Ksawery spoczywa w pokoju (chwila ciszy)...

    OdpowiedzUsuń